Technology

W niedzielnym starciu polskiej ligi między Wisłą z Krakowa, a poznańskim Lechem było naprawdę duże emocji!

02.04.2022, 15:32 0 komentarzy
W niedzielnym starciu polskiej ligi między Wisłą z Krakowa, a poznańskim Lechem było naprawdę duże emocji!

Na pewno naprawdę sporo się dzieje w trwającym obecnie sezonie polskich rozgrywek. Na pewno pewnych rzeczy żaden sportowy dziennikarz się nie spodziewał, ponieważ stykamy się z wieloma niespodziankami. Ogromną niespodzianką jest to, iż mistrz Ekstraklasy, a więc zespół Legii z Warszawy walczy o utrzymanie w lidze. Na tę chwilę gracze Legii muszą skupić się na rywalizacji o pozostanie w naszej lidze, ponieważ pierwsza część sezonu w ich wykonaniu była kiepska. 100-lecie założenie zespołu w tym roku świętować będzie poznański Lech, który chce sam sobie zapewnić prezent na tą okazję i zdobyć tytuł mistrzowski. Piłki nożnej fani z Poznania bez większych wątpliwości mogą być naprawdę zadowoleni z pierwszej połowy sezonu swojego klubu, który zajmował pierwsze miejsce w tabeli Ekstraklasy.

Jednak zawodnicy poznańskiego Lecha na początku drugiej rundy sezonu radzą sobie trochę gorzej, i dlatego podróż do mistrzostwa rozgrywek polskiej ligi nieco się pokomplikowała. Można dostrzec, iż duży kłopot z triumfowaniem ma Lech Poznań. Pojedynek z Wisłą Kraków, który rozgrywał się w niedzielę jest perfekcyjnym przykładem problemów klubu z Poznania. Trenowana przez ostatniego trenera polskiego narodowego zespołu Jerzego Brzęczka drużyna musi bronić się w aktualnie trwającym sezonie przed degradacją i pakiet trzech oczek z Lechem Poznań byłby dla Wiślaków perfekcyjnym wynikiem. Przez sporą część niedzielnego spotkania mogło się zdawać, że Wisła Kraków wygra ten pojedynek i należy to zaznaczyć. Do siatki 2 minuty przed zakończeniem pierwszej połowy trafił Ondrasek Zdenek wyprowadzając krakowską Wisłę na prowadzenie rezultatem jeden do zera. W następnej połowie Lech wyruszył do szalonych ataków, jednak długo nie mogli znaleźć sposobu na strzelenie bramka. Wiele wskazywało na to, że zawodnicy krakowskiej Wisły zachowają trzy punkty, jednak wszystko zmieniło się w doliczonym przez arbitra czasie gry. Milić zdobył w ostatnich sekundach tej batalii bramkę na wagę podziału punktów dla drużyny z Poznania.

Zostaw komentarz